Spotkanie prezydentów Wołodymyra Zełenskiego i Gitanasa Nausėdy, które odbyło się w dniach 17-19 marca 2021 roku, stało się przyczynkiem do rozpowszechniania dezinformacji na temat polityki zagranicznej Litwy wobec Ukrainy, oskarżenie krajów o rusofobię i kwestionowanie zasadności krytyki dotyczącej Białoruskiej Elektrowni Jądrowej (BEJ).
W dniach od 15 do 22 marca 2021 r. analitycy Debunk.org wykryli 55 artykułów o charakterze dezinformacyjnym oraz 2 artykuły zawierające misinformację na temat spotkania prezydentów Ukrainy i Litwy. Największy wzrost szkodliwych treści odnotowano 19 marca, w związku z wystąpieniem Gitanasa Nausėdy w Radzie Najwyższej Ukrainy. Głównymi dystrybutorami dezinformacji okazały się prokremlowskie media: sputniknews.ru, baltnews.lt, sputniknews.lt oraz rossaprimavera.ru (znana również jako „Krasnaya Vesna”).
Nieuczciwe relacje między Litwą a Ukrainą
W objętym analizą okresie dezinformacja miała na celu umniejszenie znaczenia litewskiej polityki zagranicznej i przedstawienie kraju jako egoistycznego, nieuczciwego oraz manipulującego Ukrainą. We wprowadzających w błąd informacjach starano się wyolbrzymić zależność Litwy od Stanów Zjednoczonych, a nawet przedstawić ją jako państwo marionetkowe. Ta narracja ma szczególne znaczenie w związku z tym, że zarówno Litwa jak i Ukraina postrzegają USA jako swojego głównego partnera.
Rozpowszechniane przez wrogie media komunikaty miały na celu wytworzenie negatywnego obrazu Litwy jako niewiarygodnego partnera, który egoistycznie dąży do realizacji własnych ambicji geopolitycznych, jednak w zakresie spraw zagranicznych reprezentuje interesy swego „zarządcy" – Stanów Zjednoczonych. Starano się również przedstawić Ukrainę jako kraj upadły i wykorzystywany przez większych „graczy” na arenie międzynarodowej.
Dla prokremlowskich mediów punktem zapalnym wzmożonej działalności dezinformacyjnej stały się słowa prezydenta Litwy „Chwała Ukrainie” skierowane 18 marca do ukraińskich żołnierzy. Pozdrowienie zostało przedstawione jako sygnał wspierania przez Litwę nazizmu w Kijowie. Powtórzenie tej wiadomości w kilku artykułach stanowi przykład tego, jak jedno zdanie może służyć wrogim mediom do kreowania negatywnego wizerunku całego kraju.
Hasło „Chwała Ukrainie” było używane na Ukrainie przez grupy partyzanckie walczące z okupującym kraj ZSRR po II wojnie światowej. W czasach sowieckich partyzanci byli przedstawiani jako wrogowie i faszyści. Pozdrowienie było jednak również używane także na początku XX wieku podczas walk o niepodległość Ukrainy. Nie jest ono związane z reżimem nazistowskim. Słowa „Chwała Ukrainie” stały się symbolem Euromajdanu i „rewolucji godności” - ruchu społecznego, który doprowadził do odsunięcia od władzy prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza. Prokremlowskie media konsekwentnie starają się powiązać ogólnonarodowe protesty na Ukrainie z lat 2013-2014 z ideologią nazistowską. Warto zauważyć, że jest to przejaw kontynuacji zimnowojennej propagandy o przeciwnikach Rosji jako „faszystach” we współczesnej prokremlowskiej sferze dezinformacyjnej.
Litwa naciska na Ukrainę, by ta sprzeciwiła się Białoruskiej Elektrowni Jądrowej
Wyrażone przez Nausėdę obawy dotyczące elektrowni jądrowej w Ostrowcu stały się dla prokremlowskich mediów przyczynkiem do zakwestionowania zasadności krytyki wobec BEJ. Wprowadzające w błąd informacje wyolbrzymiały negatywne dla Ukrainy konsekwencje, jakie mogłyby pojawić się po zmniejszeniu zależności energetycznej kraju od Rosji i Białorusi. Wrogie media starały się zarazem umniejszyć znaczenie decyzji dotyczącej włączenia państwa w europejską sieć elektroenergetyczną.
Dezinformacja była określona na osiągnięcie dwóch celów: 1) zwiększenie nieufności i strachu poprzez kreowanie tragicznego obrazu Ukrainy po odłączeniu od rosyjskiej i białoruskiej sieci energetycznej oraz 2) pogorszenie stosunków między Ukrainą a Litwą poprzez przedstawienie Wilna jako wykorzystującego inne kraje i traktującego je jako narzędzia polityczne bez względu na grożące konsekwencje.
Rusofobia jako cecha nieracjonalnej polityki zagranicznej Zachodu
Podczas spotkania prezydenci rozmawiali również o kolejnych sankcjach wobec Rosji. Prezydent Nausėda wyraził przy tym swoje poparcie dla Ukrainy w trwającym konflikcie w Donbasie i potwierdził przynależność Krymu do Ukrainy. Powyższe stwierdzenia zostały wykorzystane przez prokremlowskie media do kontynuowania wrogich narracji. Warto zwrócić uwagę, że 18 marca w Rosji obchodzono siódmą rocznicę „zjednoczenia” z Krymem, co również wpłynęło na zwiększenie liczby materiałów dotyczących Ukrainy w prokremlowskich mediach.
Jednym z dezinformacyjnych narzędzi służącym do podkreślenia irracjonalności antyrosyjskiej polityki w kontekście stosunków zagranicznych jest oskarżanie innych państw o rusofobię. Narracja ta jest rozpowszechniana przez rosyjskie źródła medialne w celu zaprzeczenie oskarżeniom wobec Rosji na temat aneksji Półwyspu Krymskiego i konfliktu w Donbasie. W ten sposób Kreml przedstawia się nie jako agresor, ale ofiara „rusofobicznego Zachodu".
W kontekście spotkania prezydentów, dezinformacyjne materiały sugerowały, że Litwa zajmuje wrogie stanowisko wobec Rosji i bezpodstawnie oskarża ją o łamanie prawa międzynarodowego.
Docelowi odbiorcy
Rozpowszechniana przez prokremlowskie media litewskie i rosyjskie dezinformacja na temat spotkania prezydentów Nausėdy i Zełenskiego osiągnęła potencjalny zasięg 14 milionów odbiorców. Analiza wykazała, że szkodliwe treści były skierowane przede wszystkim do rosyjskiej mniejszości na Litwie, rosyjskojęzycznych odbiorców na Ukrainie, a także do wewnętrznej publiczności rosyjskiej.
Z analizy Debunk.org wynika, że dezinformacyjne narracje wysyłają przeciwstawne komunikaty: z jednej strony dążą do pokazywania Litwy jako manipulującego, wpływowego gracza międzynarodowego, który stara się wykorzystać Ukrainę. Równocześnie zaś Litwa była przedstawiana jako państwo politycznie upadłe, prowadzące nieracjonalną i nieopłacalną politykę antyrosyjską. W ten sposób starano się zróżnicować przekaz szkodliwych treści dla różnych grup odbiorców, a także dążono do zwiększenia nieufności wobec Unii Europejskiej (i jej państw członkowskich) wśród ukraińskich czytelników. Próbowano także wytworzyć negatywny obraz litewskiego rządu wśród rosyjskojęzycznej mniejszości na Litwie, a także umniejszyć znaczenie spotkania dwóch prezydentów oraz stosunków litewsko-ukraińskich w oczach rosyjskiej publiczności.