Podczas gdy w przestrzeni publicznej toczyła się głośna rywalizacja o uwagę wyborców, w mediach cyfrowych wielokrotnie podejmowano próby zdyskredytowania wyborów do litewskiego sejmu i zniechęcenia obywateli do głosowania. Badania DebunkEU.org wykazały, że podczas kampanii wyborczej negatywna komunikacja w mediach cyfrowych była ukierunkowana na trzy główne cele: sam proces głosowania, organ zarządzający wyborami oraz uczestników wyborów (kandydatów i partie polityczne). Z analizy wynika, że negatywne publikacje starały się stworzyć wrażenie braku realnej siły politycznej na Litwie, która byłaby w stanie reprezentować swoich wyborców.
Analitycy Debunk.org przejrzeli 1306 opublikowanych od 1 września do 15 października 2020 roku artykułów na temat wyborów do sejmu. Ilość negatywnych informacji wzrosła w ostatnim dniu kampanii (9 października), osiągając szczyt po ogłoszeniu oficjalnych wyników (12 października). Według starszego analityka Debunk.org Balysa Liubinavičiusa, wraz ze zbliżającym się terminem wyborów, pojawiały się bardziej aktywne próby zdyskredytowania znaczenia procesów demokratycznych i zniechęcenia ludzi do głosowania.
Jak podkreśla starszy analityk, ilość negatywnych przekazów była stosunkowo niewielka w porównaniu z ogólnymi relacjami na temat wyborów do sejmu. Chociaż większość publikacji była neutralna, to wciąż 1 na 10 artykułów charakteryzował się negatywnym sentymentem. Warto zauważyć, że przy stosunkowo niewielkiej liczbie negatywnych artykułów rozproszona i pozbawiona ciągłości aktywność problematycznych mediów we wrześniu cechowała się raczej oportunizmem i spontanicznością.
Głównymi dystrybutorami negatywnych informacji o wyborach parlamentarnych na Litwie w 2020 roku były laisvaslaikrastis.lt, ldiena.lt i sputniknews.lt. „Zauważyliśmy, że laisvaslaikrastis.lt stworzył tylko 67% unikalnych treści, podczas gdy 100% publikacji w ldiena.lt stanowiły cytaty z zewnętrznych artykułów, opublikowanych przez inne źródła” – stwierdził Liubinavičius. W oparciu o zebrane dane, najbardziej aktywnym źródłem pod względem negatywnej komunikacji w języku rosyjskim okazał się portal baltnews.lt.
Pomimo stosunkowo niewielkiej aktywności, zauważono, że negatywna komunikacja na temat wyborów parlamentarnych dzieliła się na trzy metanarracje:
· komunikacja skierowana do uczestników wyborów (zarówno partii politycznych, jak i kandydatów);
· komunikacja ukierunkowana na procedury wyborcze i organ zarządzający wyborami;
· komunikacja dotycząca obywateli głosujących w wyborach.
Negatywne doniesienia o wyborach potencjalnie miały na celu:
· zniechęcić wyborców do udziału w wyborach;
· zwiększyć nieufność wobec instytucji i zasad demokratycznych;
· skompromitować lub zdyskredytować w inny sposób instytucji odpowiedzialne za zarządzanie wyborami oraz uczestników kampanii wyborczej.
Z analizy wynika, że największa część negatywnej komunikacji skierowana była przeciwko uczestnikom wyborów parlamentarnych (38,46%). Jak twierdzi Liubinavičius, publikacje te miały na celu przedstawienie litewskiego systemu politycznego jako nieefektywnego i niezdolnego do właściwego zaspokojenia oczekiwań obywateli.
„Podczas analizy nie zauważono, aby problematyczne artykuły były znacząco przychylne wobec jednej konkretnej siły politycznej. Dotyczyło to zarówno publikacji litewsko- i rosyjskojęzycznych. Sugeruje to, że poprzez negatywne komunikaty media starały się przedstawić wszystkie partie polityczne, które brały udział w wyborach, jako niezdolne do reprezentowania interesów wyborców i jako nieefektywne struktury polityczne, co koreluje z ogólną nieufnością społeczeństwa litewskiego wobec partii politycznych” – wyjaśnił analityk.
Procedury wyborcze (np. rejestracja kandydatów, liczenie głosów, głosowanie korespondencyjne z wyprzedzeniem) oraz instytucje odpowiedzialne za zarządzanie wyborami stanowiły cel 35,5% negatywnych doniesień i były drugim najczęściej poruszanym tematem w mediach cyfrowych.
W analizowanych artykułach starano się zdyskredytować sposób zarządzania wyborami, przedstawiając Centralną Komisję Wyborczą (CKW) jako instytucję niekompetentną i skorumpowaną. „Głównym celem takich treści jest skłonienie wyborców do kwestionowania wyników wyborów parlamentarnych i ich prawomocności w ogóle” – powiedział Liubinavičius.
„We wczesnych fazach kampanii wyborczej media wykazywały tendencję do generowania negatywnych treści skoncentrowanych głównie na rejestracji kandydatów. W swoich relacjach media starały się zaszczepić ideę, że niektórzy kandydaci nie zostali zarejestrowani w wyborach z powodu swoich przekonań nie odpowiadających oficjalnym poglądom obecnego ‘reżimu politycznego’, a nie z powodów prawnych uniemożliwiających im udział w wyborach" - wyjaśnia starszy analityk.
Z kolei w późniejszej fazie wyborów (w okresie po zamknięciu kart do głosowania 11 października), negatywne informacje zmieniły swój punkt ciężkości, skupiając się bardziej na tworzeniu wprowadzających w błąd treści odnoszących się do procedur liczenia głosów. Według badań DebunkEU.org, chociaż wizerunek CKW jako rzekomo fałszującej wyniki wyborów był podtrzymywany, media zwróciły szczególną uwagę na procedurę głosowania z wyprzedzeniem, tzn. drogą pocztową. W nawiązaniu do tej możliwości twierdzono, że ostateczne wyniki zostały podwojone, ponieważ obywatele mogli głosować zarówno drogą pocztową, jak i na żywo w dniu wyborów, zatem w rezultacie oba głosy tego samego wyborcy zostały rzekomo policzone.
Negatywne treści dotyczący procesu wyborczego stanowił 26% analizowanego przekazu. Według Liubinavičiusa, najbardziej problematyczne komunikaty w publikacjach cyfrowych dotyczyły głosowania obywateli i ogólnej idei wyborów. Według eksperta, w artykułach przedstawiano wybory jako „fasadę”, kampanię PR-ową, „imitację” demokracji. Celem było zdyskredytowanie znaczenia wyborów i wzbudzenie nieufności wobec zasad i wartości demokratycznego systemu rządów.
Negatywna przekaz skierowany przeciwko „organowi zarządzającemu wyborami” wyróżniał się jako narracja charakteryzująca się najwyższym wynikiem interakcji społecznych na Facebooku (łącznie 7481). Pod względem liczby wzmianek narracja ta zajęła drugą pozycję.
Negatywne informacje najczęściej publikowano w języku litewskim (72,4%), a następnie w języku rosyjskim (27,6%). W porównaniu z językiem rosyjskim, artykułom w języku litewskim udało się wygenerować więcej interakcji na Facebooku (łącznie 7286), jednak zasięg tych materiałów był stosunkowo niski (średnio 1636 potencjalnych odbiorców na artykuł). Pomimo większego zaangażowania, relatywnie niewielki zasięg wskazuje, że informacje te krążyły przede wszystkim wśród ograniczonej liczby odbiorców, tworzących zamknięte bańki informacyjne, zmniejszając szansę na dotarcie do szerszego kręgu czytelników.
Od 1 września do 15 października Debunk.org przeanalizował 1306 artykułów związanych z wyborami parlamentarnymi na Litwie. 125 artykułów (9,57%) zostało zidentyfikowanych jako artykuły negatywnie odnoszące się do tematu, natomiast pozostałe 1181 (90,43%) jako mające neutralne treści.
Wybory do Sejmu Republiki Litewskiej w 2020 roku odbyły się 11 października przy frekwencji wyborczej wynoszącej 47,8%.