top of page

Roku 2020 zakończył się na Łotwie wrogą kampanią dezinformacyjną

Pod koniec 2020 roku nastąpił znaczny wzrost ilości fałszywych i wprowadzających w błąd treści na temat Łotwy. Analiza przeprowadzona przez DebunkEU.org wykazała również, że w grudniu problematyczne treści miały potencjalnie 4-krotnie większy zasięg w porównaniu z poprzednim miesiącem. Wzrost dezinformacji był związany z polityką wewnętrzną i zagraniczną Łotwy, głównie z aresztowaniami rosyjskojęzycznych dziennikarzy przez łotewską Państwową Służbę Bezpieczeństwa za naruszenie międzynarodowych sankcji.


W okresie od 1 do 31 grudnia 2020 r. Debunk.org zidentyfikował dezinformację na temat Łotwy w 225 artykułach. Problematyczne informacje stanowiły 25,8% wszystkich przeanalizowanych treści, co oznacza zauważalny wzrost - w poprzednich miesiącach udział ten wynosił średnio 13,9%.


Na uwagę zasługuje również zwiększenie zasięgu dezinformacji, która potencjalnie mogła dotrzeć do 146 mln odbiorców (ponad 4-krotny wzrost w porównaniu do listopada). Dominującą narracją było oskarżanie Łotwy o „sztuczne kreowanie wizerunku Rosji jako wroga” i rusofobię. Artykułom poświęconym rusofobii towarzyszyła najczęściej antybałtyckie i antypolskie narracje dotyczące łamania praw człowieka w tych krajach.

Narracje związane z Łotwą według liczby wzmianek, grudzień 2020 r.
Narracje związane z Łotwą według liczby wzmianek, grudzień 2020 r.

Prokremlowskie media starały się zdyskredytować Łotwę w różny sposób. W ich narracjach jest to kraj:


· mały, nieistotny i podejmujący irracjonalne decyzje,

· rusofobiczny i prowadzący antyrosyjską politykę,

· łamiący prawa człowieka,

· uzależniony od NATO,

· znajdujący się w fazie upadku,

· gospodarczo zależny od Rosji,

· wyznający ideologię nazistowską i faszystowską.


Znaczący wzrost dezinformacji został wywołany przez relacjonowane w wielu rosyjskich mediach aresztowanie kilku rosyjskojęzycznych dziennikarzy związanych z platformami Sputnik Łotwa oraz Baltnews. Łotewskie służby bezpieczeństwa przeprowadziły zatrzymania w związku z podejrzeniami o naruszenie międzynarodowych sankcji - dziennikarze próbowali ominąć unijne sankcje nałożone na Dmitrija Kisielowa, dyrektora generalnego holdingu medialnego „Rossija Siegodnia”.

Odzew prokremlowskich mediów był ogromny – opublikowano prawie 200 artykułów, w których okrzyknięto Łotwę jako kraj rusofobiczny, dążący do stłumienia odmiennych opinii i łamiący wolność słowa.

Co więcej, rosyjscy urzędnicy i instytucje państwowe, m.in. rosyjska rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marija Zacharowa, ambasada Rosji na Łotwie, wiceprzewodniczący Rosyjskiego Związku Dziennikarzy oraz różni rosyjscy aktywiści i dziennikarze na Łotwie szeroko komentowali aresztowania. Ich wypowiedzi opublikowano na największych rosyjskich platformach medialnych co znacznie zwiększyła potencjalny zasięg treści.


W analizowanym okresie pojawiły się również artykuły przedstawiające Łotwę jako państwo znajdujące się w fazie upadku, niezdolne do walki z pandemią wirusa COVID-19 i zależne od NATO. Grudzień przyniósł również aktywny przepływ problematycznych informacji z łotewskich platform dezinformacyjnych, np. mainampasauli.news, popularnego portalu publikującego dezinformację na temat koronawirusa i pandemii.


Prawie połowę dezinformacji na temat Łotwy w analizowanym okresie opublikowały trzy prokremlowskie źródła: sputniknews.ru, ria.ru i baltnews.com (48% artykułów).

bottom of page