W pierwszym miesiącu roku odnotowano prawie dwukrotny wzrost liczby przypadków dezinformacji na temat Litwy. Niepokojący trend znalazł odzwierciedlenie również w większym potencjalnym zasięgu fałszywych i wprowadzających w błąd treści, który w porównaniu z poprzednim miesiącem także uległ podwojeniu. Analiza wykazała, że starano się przedstawić Litwę jako „państwo upadłe” z niekompetentnym rządem, który podejmuje błędne decyzje i nie jest w stanie poradzić sobie z pandemią COVID-19.
W styczniu 2021 r. analitycy Debunk.org zidentyfikowali 513 dezinformacyjnych artykułów na temat Litwy. Jest to wzrost rzędu 47,41% całkowitej ilości przypadków dezinformacji w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Zauważono również wzrost potencjalnego zasięgu – szkodliwe artykuły rozpowszechniana przez prokremlowskie i antysystemowe litewskie media miały w styczniu potencjalny zasięg 112 mln odbiorców na całym świecie. Jest to prawie dwa razy więcej w porównaniu z poprzednim miesiącem.
W analizowanym okresie przepływ negatywnych informacji zdominowały kwestie związane z polityką zagraniczną Litwy, co w dużej mierze wynikało ze stanowiska kraju w sprawie protestów trwających na Białorusi, a także z reakcji na protesty odbywające się w Rosji po zatrzymaniu lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego. Dezinformacyjne treści dotyczyły również polityki wewnętrznej i gospodarki Litwy.
Narracja, według której Litwa jest upadłym państwem, nasiliła się w okresie Dnia Obrońców Wolności (13 stycznia). Obchody sprowokowały prokremlowskie media do szerzenia dezinformacji na temat wyroku litewskiego sądu, w którym uznał on oskarżonych Rosjan za winnych zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości w związku z ich udziałem w sowieckiej agresji w 1991 roku. W dezinformacyjnych artykułach oskarżano Litwę o zniekształcanie faktów historycznych i prześladowanie dysydentów politycznych.
Według drugiej najbardziej rozpowszechnianej narracji podkreślano niewydolność litewskiego systemu opieki zdrowotnej, który nie jest w stanie poradzić sobie z pandemią. Przyczynkiem do dezinformacyjnych artykułów w tym kontekście był pierwszy etap programu szczepień przeciwko COVID-19 na Litwie. Prokremlowskie media starały się pokazać, że Litwa nie jest w stanie zapewnić obywatelom skutecznego programu szczepień. Próbowano też zdyskredytować zachodnie szczepionki przeciwko COVID-19 (Pfizer-BioNTech i Moderna).
Wzrost treści dezinformacyjnych na ten temat spowodowała również decyzja Litwy o zakazie wjazdu do kraju rosyjskiemu piosenkarzowi muzyki pop, Filipowi Kirkorowowi. Wcześniejsze występy artysta na Krymie uznano za próbę usprawiedliwienia nielegalnej aneksji ukraińskiego półwyspu przez Rosję. W opinii prorosyjskich mediów decyzja republiki bałtyckiej stanowiła przykład niewłaściwej i absurdalnej antyrosyjskiej polityki prowadzonej przez Wilno.
Według analizy przepływ dezinformacji w trzech prokremlowskich mediach, w tym sputniknews.ru i baltnews.lt, stanowił ponad połowę (55,3%) wszystkich wykrytych szkodliwych informacji w styczniu. Głównym językiem rozpowszechniania dezinformacji był rosyjski. Chociaż tylko niewielki odsetek problematycznych informacji rozpowszechniały również antysystemowe media litewskojęzyczne, to jednak publikacje te wywołały najwięcej interakcji na portalu społecznościowym Facebook.