Sfera dezinformacyjna na początku 2021 roku była silnie naznaczona wiadomością o zatwierdzeniu przez Węgry (jako pierwszy kraj w Unii Europejskiej) rosyjskiej szczepionki, a zarazem doniesienia na temat domniemanych skutków ubocznych szczepionki firmy Pfizer-BioNTech. Fałszywe i wprowadzające w błąd informacje dotyczące COVID-19 koncentrowały się na krytyce środków podjętych przez światowe organizacje w celu ograniczenia skutków pandemii, a prokremlowskie media sugerowały, że Zachód stoi w obliczu „wiecznego lockdownu”. W ciągu miesiąca konsekwentnie atakowano też Ukrainę. Kraje bałtyckie stanowiły przy tym osobny lub zbiorowy cel rosyjskiej propagandy.
W styczniu 2021 roku analitycy Debunk.org odnotowali kilka przypadków, kiedy fakty zostały wykorzystane do stworzenia dezinformacji. Na przykład 14 stycznia doniesiono, że 23 starszych pacjentów zmarło w Norwegii po otrzymaniu szczepionki firmy Pfizer-BioNTech przeciwko COVID- 19. Norweska Agencja Leków przeprowadziła dochodzenie w sprawie 13 zgonów i stwierdziła, że działania niepożądane mogły przyczynić się do śmiertelnych skutków w przypadku niektórych osłabionych pacjentów.
Powyższe wydarzenie została wykorzystana do stworzenia kilku dezinformacyjnych artykułów, np.:
prokremlowskie media cytowały wypowiedź Anatolija Szarija, kontrowersyjnego ukraińskiego dziennikarza i polityka, który powiedział, że pojedzie do Rosji, aby zaszczepić się szczepionką Sputnik COVID-19, ponieważ „nie cieszą go 23 zgony w Norwegii”, a ponadto czytając w zachodniej prasie, że „to tylko niektóre skutki uboczne”, doszedł do wniosku, że nie chce być „królikiem doświadczalnym czy orangutanem”. Historia ta wpisuje się w propagandową narrację Kremla, według której Ukraina nie dba o swoich obywateli, odmawiając im przyjęcia rosyjskiej szczepionki (RIA Novosti, 15.01.2021).
Związane z Kremlem media informowały również, że 14 stycznia doszło do zablokowania oficjalnego konta na Twitterze promującego szczepionkę Sputnik V z powodu „nietypowej aktywności” – w opinii prokremlowskich źródeł miała to być próba odwrócenia uwagi od przypadków śmiertelnych związanych ze szczepionką firmy Pfizer-BioNTech, a wydarzenie zostało przedstawione jako część toczącej się „wojny szczepionkowej” i przykład skoordynowanej przez Zachód kampanii dezinformacyjnej przeciwko szczepionce Sputnik V (Izvestya, 15.01.2021).
Jednocześnie prokremlowskie źródła wskazywały na cyniczny stosunek zachodnich władz do swoich obywateli: „Chorzy w Norwegii mieli ponad 80 lat. Wszystko to skłania do przypuszczenia, że zostali po prostu poddani eksperymentowi. Jak się okazało, nieskutecznemu” (Russkaya Vesna, 16.01.2021). W związanych z Kremlem źródłach pojawiła się dezinformacja, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jest rzekomo gotowa przyspieszyć certyfikację szczepionki Sputnik V z powodu informacji o 23 zgonach. W ten sposób zestawiano „wadliwą” szczepionkę z Zachodu z rosyjskim Sputnikiem V, aby podkreślić wyższość tej ostatniej.
Inne przykłady dezinformacji na temat COVID-19 w styczniu 2021 r.
Przypadek nr 1
8 stycznia w gazecie „The New York Times” ukazał się artykuł Andrew E. Kramera o tym, dlaczego zaszczepił się szczepionką Sputnik V. Tego samego dnia agencja prasowa Bloomberg opublikowała materiał autorstwa analityka farmaceutycznego Sama Fazeli wskazującego powody, dla których warto zaufać szczepionce Sputnik V. Te dwa teksty były szeroko wykorzystywane przez prokremlowskie źródła do wykazywania, że rosyjska szczepionka przewyższa „zachodnie”.
Co starano się wykazać: Dziennikarz Kramer miał wątpliwości w odniesieniu do szczepionki Sputnik V, które „opierały się przede wszystkim na dacie rejestracji leku ogłoszonej ‘jeszcze przed rozpoczęciem późniejszych etapów prób’”. Później dziennikarz przekonał się o bezpieczeństwie szczepionki, „która po zakończeniu testów wykazała ‘dobre wyniki’ i wysoką skuteczność”. Według rosyjskiej agencji informacyjnej „Autor zauważa również, że w Rosji, w przeciwieństwie do ‘USA i innych krajów’, można było uniknąć ‘kolejek i zamieszania’ w punktach szczepień” (TASS, 09.01.2021)
Nasz werdykt: Artykuł opublikowany przez rosyjską agencję informacyjną promuje dezinformującą narrację o wyższości szczepionki Sputnik V poprzez przytaaczanie wyrwanych z kontekstu cytatów. Amerykański dziennikarz rzeczywiście stwierdził, że Sputnik V „wydaje się być prawdziwym osiągnięciem bona fide rosyjskich naukowców”, ale jednocześnie zwracał uwagę na to, jak reżim Putina upolitycznił prace nad szczepionką, chcąc prześcignąć Zachód w wyścigu, który w efekcie „przyćmił zasadniczo dobre wyniki badań”. Chociaż Kramer rzeczywiście zauważył też, że „w rosyjskich klinikach nie było kolejek lub logistycznych problemów [podobnych do tych] zgłaszanych w punktach szczepień w Stanach Zjednoczonych i innych krajach”, to jednak wymienił dwie przyczyny tej sytuacji: tygodniowe wakacje na początku stycznia, kiedy „kraj drzemie”, a punkty szczepień są rzadko odwiedzane, a także fakt, iż na razie „wielu Rosjan jest bardzo sceptycznych wobec swojego systemu opieki medycznej i szczepień, dlatego nie ma tak wielkiego popytu na szczepionkę [Sputnik V]”.
Przypadek nr 2
W styczniu Ukraina była konsekwentnie atakowana przez prokremlowskie media za odmowę podpisania umowy z Rosją w sprawie zakupu szczepionki Sputnik V. Stanowiło to element narracji, według której kraje bałtyckie i Ukraina irracjonalnie odmawiają zakupu Sputnika V do narodowych programów szczepień, pomimo tego, że doświadczają niedoboru „zachodnich” szczepionek i znają skutki uboczne szczepionki firmy Pfizer-BioNTech. W przypadku Ukrainy twierdzono nawet, że brak zgody na wykorzystanie Sputnika V był wynikiem zbrodniczego zamiaru pozbawienia obywateli prawa do opieki medycznej.
Co starano się wykazać: Ponieważ Ukraina nie była w stanie powstrzymać pandemii COVID-19. jej „fundusz koronawirusowy” został wykorzystany na budowę dróg, a nikt nie wie, ile tych pieniędzy po prostu ukradziono. Prezydent Ukrainy nie chce wykorzystać wszystkich dostępnych możliwości ratowania narodu jakie posiada – dla niego lepiej jest umrzeć bez amerykańskiej szczepionki, niż przeżyć dzięki rosyjskiej, ponieważ źle pojęta duma zakazuje mu „przyjąć ‘jałmużnę’ od ‘kraju-agresora’” (RuBaltic, 03.01.2021).
Nasz werdykt: Ukraina uczestniczy w globalnym programie „COVAX Facility” powołanym do dostarczania szczepionek COVID-19 do krajów. Kijów przeprowadził rozmowy ze wszystkimi możliwymi producentami i dostawcami szczepionek, przeznaczając środki budżetowe na ich zakup. Według wypowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, „dużo pieniędzy wydano na drogi, które prowadzą do szpitali, oddziałów ostrego dyżuru czy szkół, i to trzeba było zrobić”. Twierdzenia typu „nikt nie wie, ile tych pieniędzy po prostu ukradziono” jest dalekie od faktów, wydając się być raczej pretekstem do medialnego ataku na Zełenskiego i Ukrainę. Co więcej, użycie cudzysłowu przy okazji słów o „kraju agresorze” – Rosji – stanowi element zaprzeczania agresywnego charakteru relacji Kremla z Ukrainą w kontekście aneksji Krymu w 2014 roku oraz trwający konflikt zbrojny w Donbasie.
Przypadek nr 3
W kontraście do komunikatów o dyskredytowaniu szczepionki Sputnik V przez kraje zachodnie, 21 stycznia prokremlowskie media obszernie rozpisywały się o Węgrzech, jako pierwszym kraju UE, który wydał zgodę wykorzystanie rosyjskiej szczepionki przeciwko COVID-19. Był to również pierwszy przypadek w UE, kiedy państwo członkowskie wyłamało się z szeregi, wydając jednostronną zgodę na szczepionkę.
Posunięcie to określono jako otwarcie „drzwi do Europy” dla Sputnika V, czemu towarzyszyła seria artykułów na temat rzekomej kampanii dyskredytującej rosyjską szczepionkę w postaci 200 ataków informacyjnych. Jednak jedyny konkretny przykład „ataku” podany w tekście to wiadomość z końca grudnia o Węgrzech, które odmówiły wykorzystania Sputnika V.
Zgoda Węgier na wykorzystanie rosyjskiej szczepionki była również aktywnie komentowana przez kremlowskich urzędników. Przykładowo senator Aleksiej Puszkow, szef tymczasowej Komisji ds. Polityki Informacyjnej i Współpracy z Mediami rosyjskiej Rady Federacji (prowadzący własny program telewizyjny), skomentował tę wiadomość, stwierdzając, że: „blokowanie rosyjskiej szczepionki jest narzędziem politycznym, a także cyniczną wykorzystywaniem zasady konkurencyjności w imię zysku. Tymczasem stawką jest ludzkie życie. Węgierski rząd zdaje się być tego świadomy”. Dmitrij Nowikow, zastępca przewodniczącego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Rosji, stwierdził, że przeszkodą do wprowadzenia Sputnika V do Europy jest jej „antyrosyjska solidarność”, dla której tylko Węgry stanowią wyjątek. Gdyby kierownictwo państw zachodnich brało pod uwagę wyłącznie interesy ludności, to, według słów rosyjskiej polityka, Sputnik V stałby się w Europie niezwykle popularny.
Ogólne trendy dotyczące dezinformacji na temat COVID-19 w styczniu 2021 r.
Główną narracją dezinformacyjną na temat pandemii w styczniu 2021 roku było oskarżanie Zachodu o przyjmowanie niewłaściwych środków do walki z COVID-19. Komunikat ten został wzmocniony przez subnarrację o tym, że „zachodnie szczepionki” zostały opracowane bez rygorystycznych badań. Prokremlowskie media często wykorzystywały wiadomości o skutkach ubocznych i ofiarach śmiertelnych rzekomo związanych ze szczepionką firmy Pfizer-BioNTech jako tło do pokazania wyższości Sputnika V.
W międzyczasie litewskie media współpracujące z Kremlem donosiły o lekarzach zarażonych COVID-19 po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki, a w relacjach w Polsce podkreślano, że w imię walki z pandemią łamie się swobody obywatelskie, a także segreguje osoby na zaszczepione i odmawiające przyjęcia szczepionki.
Narracja, według której kraj nie radzi sobie w walce z pandemią COVID-19, prowadziła pod względem zasięgu mierzonego przy użyciu narzędzia DebunkReach®. Komunikat ten dodatkowy wzmacniany był przez subnarracje podkreślające, że w imię walki z COVID-19 narusza się wolność obywatel, a także często podkreślano, że kwarantanna jest zbytecznym środkiem do zwalczania COVID-19. Oba przekazy wzmacniały główny komunikat na temat tego, jak konkretne kraje nie radzą sobie z pandemią pomimo wprowadzenie surowych obostrzeń, które są albo nieskuteczne, albo nadmierne. Podobne wiadomości były napędzane przez przytaczanie informacji o protestach i kampaniach przeciwko lockdownowi w Europie.
Pod względem liczby wzmianek, większość artykułów zawierających fałszywe i wprowadzające w błąd treści została opublikowana w języku rosyjskim (29,2%), następnie litewskim (26,5%) i polskim (20,2%). Z kolei pod względem zasięgu mierzonego przy użyciu narzędzia DebunkReach® to język angielski poprzez obcojęzyczne wersje prokremlowskich mediów informacyjnych dotarł do największej liczby potencjalnych odbiorców (54,6%). Na drugim miejscu znajdował się język rosyjski (38,5%).
Zarówno pod względem liczby jak i zasięgu artykułów, portal RT wyróżniał się jako wiodący twórca fałszywych i wprowadzających w błąd treści w styczniu 2021 roku. RT (dawniej Russia Today) to telewizyjny i internetowy kanał informacyjny oraz jeden z najważniejszych dystrybutorów prokremlowskiej propagandy. Stacja była kilkakrotnie karana przez brytyjski Urząd Komunikacji za łamanie kodeksu nadawczego, między innymi z powodu dezinformującego relacjonowanie przypadku otrucia Siergieja Skripala i jego córki oraz rozprzestrzeniania mylących informacji na temat wojny w Syrii. W Stanach Zjednoczonych RT jest obecnie zarejestrowany jako „agent obcego rządu”, ponieważ, jak ustaliły służby wywiadowcze USA, podczas wyborów prezydenckich w 2016 r. portal stanowił jeden z fundamentów rosyjskiej operacji informacyjnej na rzecz oczernienia sekretarz Clinton i wpływu na wynik wyborów. Pomimo wspomnianych zastrzeżeń portal cieszy się jednym z najwyższych wskaźników oglądalności na YouTube.
Analiza dezinformacji dotyczącej COVID-19 w styczniu została przeprowadzona przez zespół DebunkEU.org w składzie:
- Starszy analityk na Litwie Laima Venclauskienė i analityk Agnė Eidimaitė,
- Starszy analityk w Estonii Enel Ehrenhaft,
- Starszy analityk na Łotwie Kristine Skujina-Troksa,
- Starszy analityk w Polsce Magdalena Wilczyńska.
Analitycy Debunk.org korzystają z wielu narzędzi, m.in.:
• Platformy analitycznej Debunk.org,
• CrowdTangle — narzędzia Facebooka do śledzenia interakcji na publiczne treści pochodzące ze stron i grup na Facebooku oraz zweryfikowanych profili na Instagramie,
• Truly Media – platformy współpracy stworzonej, aby wspierać dziennikarzy w weryfikacji treści cyfrowych,
• TruthNest — platformy do analizy danych na Twitterze.